Pustynny etap Jurajskiego Pucharu Nordic Walking
Położona w gminie Janów, około 30 kilometrów na południowy-wschód od Częstochowy, Pustynia Siedlecka była areną sobotnich zmagań żądnych niezapomnianych wrażeń kijkarzy i biegaczy.
To magiczne i wciąż nieodkryte miejsce, a jednocześnie niewątpliwie jedna z największych atrakcji Jury Krakowsko-Częstochowskiej pełne jest legend. Jedną z nich - dotyczącą genezy powstania pustyni, z dużym udziałem samego diabła - przytoczyliśmy w relacji z ubiegłorocznej imprezy.
Inna legenda dotyczy przysiółka Piekło znajdującego się tuż przy pustyni. Jak można dowiedzieć się z ludowych bajań mieszkały tam niegdyś dwie mocno zwaśnione gospodynie, których kłótnie były tak donośne, że słychać je było w pobliskim Siedlcu. Mieszkańcy miejscowości na wrzaski niosące się od strony powstałego na skutek diabelskich działań piaszczystego pustkowia zwykli mówić, że "piekło pracuje" i tak oto powstała nazwa osady.
W rzeczywistości siedlecka pustynia to ponad dwudziestohektarowy teren będący pozostałością piaszczystego dna morskiego z okresu górnej jury.
Pustynna Ośmiornica w tym roku dość znacznie różniła się od dwóch poprzednich edycji. Zmieniła się godzina rozgrywania zawodów. Start marszu i biegu zaplanowano wieczorem, a nie w południe jak w latach ubiegłych. Zrezygnowano z kategorii wiekowych w biegu na rzecz nagrodzenia większej liczby biegaczy w kategorii generalnej kobiet i mężczyzn. Ale chyba najbardziej zaskakującą zmianą były warunki pogodowe w jakich przyszło rywalizować zawodnikom. Stali uczestnicy Ośmiornicy przyzwyczajeni byli do konieczności zmagania się nie tylko z ogromem piasku, ale i z upałem. Tym razem pogoda spłatała figla i zawody odbyły się przy dziesięciostopniowej temperaturze i w lekkich opadach deszczu.
W tym roku pustynne zawody ponownie zostały włączone do Jurajskiego Pucharu Nordic Walking jako jego trzeci etap.
Miasteczko zawodów zlokalizowane było przy Schronisku Młodzieżowym PTSM w Siedlcu, gdzie można było odebrać numer startowy, zarejestrować się, a po zawodach zjeść smaczny żurek i napić się ciepłej herbaty.
Pierwsi około 18:00 do rywalizacji przystąpili kijakrze, a czterdzieści pięć minut później biegacze. Ci pierwsi mieli do pokonania około trzech, a drudzy czterech kilometrów.
Trasa wiodła ścieżką przez wzgórze Dupka schodząc ostro ku pustyni i znajdującemu się na niej piaszczystemu wzniesieniu, na którym czekało na wszystkich kilka stromych podejść. Oczywiście nie były to jedyne i ostatnie trudności Ośmiornicy, gdyż na około trzysta metrów przed metą należało pokonać wspomnianą wcześniej Dupkę, czyli około 30 metrów różnicy wzniesień.
Na mecie jako pierwsi pojawili się Łukasz Dors (18:31) i Grzegorz Dors (18:34) - obaj z RTB Tracker Podkowa Janów oraz Karol Stiller (19:14) z Częstochowy. Najszybszymi kobietami były również reprezentantki klubu z Janowa - Angelika Pietrzyk (20:45), Aleksandra Radosz (21:21) i Danuta Pala-Skrzypczyk (21:42).
Tuż po przekroczeniu linii mety każdy uczestnik otrzymywał okolicznościowy medal, wodę i słodki wafelek.
Na kilka minut przed godziną 20:00 przystąpiono do dekoracji najlepszych trójek nordic walking w klasyfikacji generalnej oraz w poszczególnych kategoriach wiekowych. Natomiast w biegu najszybszych piątek wśród kobiet i mężczyzn.
Rozgrywana na bardzo trudnym terenie, gdzie obok piasku dużym wyzwaniem są strome podejścia, Pustynna Ośmiornica posiada jednocześnie jedną z najbardziej urokliwych widokowo tras nordic walking. Warto ją wpisać w swój kalendarz startów.
Po wspinaczce na błonia olsztyńskiego zamku, marszu po okolicach złotopotockiego pałacu, przedzieraniu się przez morze piasku w Siedlcu, czekamy na kolejne atrakcje, nowe wyzwania i ogrom wrażeń, które zafundują nam organizatorzy i Jura Krakowsko-Częstochowska w kolejnym etapie cyklu JPNW. Już 15 lipca czeka na nas gmina Mstów.
Odsłon: 1664Promowane Imprezy
-
Puławy
20 kwi
-
Wilkowo
11 maj
-
Obliwice
25 maj
-
Krępa Kaszubska
8 cze
-
Obliwice
31 sie